wtorek, 29 września 2009

PRZEPROWADZKA

Od niedzieli 27.09.2009 w nowym domku w .....

wtorek, 1 września 2009

Wakacje... Nareszcie po długim czasie nadszedł urlop i wyjazd nad morze. Nie mając większych planów trochę z przypadku trochę z sentymentu wylądowaliśmy w Niechorzu. Pierwsze spotkanie Mateusza z morzem okazało się strzałem w "dziesiątke". Mati był zachwycony ilością piasku jakie znalazł na plaży a po wejściu do morza i chwilowej aklimatyzacji nie mogliśmy go z niego wyciągnąć. Wszyscy na plaży słyszeli jak to Matiemu jest źle, że rodzice na siłę zmuszają go do wyjścia z wody. Z nowych doświadczeń Mateusz zaskakując rodziców zaczął jeść frytki za pomocą widelca i muszę przyznać, że nawet nieźle mu to wychodziło jak na jego wiek. My za to sobie odpoczęliśmy i zjedliśmy ryb na cały rok.
Drugą część urlopu spędziliśmy w Rudnia z którego to Mateusz wrócił z anginą....

"Nie przepadam za wgetarianami, bo oni wyjadają jedzenie mojemu jedzeniu"

wtorek, 7 lipca 2009

Mateusz przyprowadził do domu pierwsze w swoim życiu zwierzątko...
Po niedzielnym pobycie w Rudnie przywiózł do domu KLESZCZA. Jednak bystre oko Taty podczas kąpieli i szybka reakcja Mamy pozbawiły pasożyta dostępu do jedzenia.

czwartek, 25 czerwca 2009

R O C Z E K

To już rok jak Meteusz jest z nami. W sobotę na tą okoliczność odbyła się impreza urodzinowa na której był tort, świeczka, balony, piszczałki, sztuczne ognie oraz mnóstwo prezentów. Mati przy niewielkiej pomocy mamy jednym tchnieniem zdmuchnął świeczkę (ciekawe jakie życzenie sobie pomyślał). Podczas tradycyjnego rytuału Jubilat wybrał w następującej kolejności pieniądze, różaniec a następnie książkę ("Chłopi") o dziwo kieliszek go w ogóle nie zainteresował. Czyżby rósł nam abstynent?
Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia
- Albert Einstein (1879-1955)

wtorek, 9 czerwca 2009

W niedzielę 07.06.2009 Mateusz samodzielnie bez wsparcia i podtrzymywania przeszedł z pokoju do kuchni. Można wiec powiedzieć że zaczął chodzić...
W takim momencie chciało by się zaśpiewać "Najtrudniejszy pierwszy krok" (Anna Jantar)

Chociaż to zdarzenie przeżył każdy z nas,
Chcę je opowiedzieć dzisiaj wam, hej, hej hej!
Czerwiec przystrajał ziemię w kolorowy płaszcz,
Gdy Mateusz zrobił sam pierwszy krok.

Ref.: Najtrudniejszy pierwszy krok,
zanim innych zrobisz sto.
Najtrudniejszy pierwszy gest,
przy drugim już łatwiej jest.

Najtrudniejszy pierwszy krok,
potem łatwo mija rok.
Najtrudniejszy pierwszy dzień,
sam jutro przekonasz się.

wtorek, 5 maja 2009

Weekend majowy spędziliśmy w Rudnie. Mateusz był zachwycony swoim nowym samochodem którym cały czas ujeżdżał po okolicznych alejkach. Jednak jeszcze bardziej był zachwycony obecnością dziadka Wieśka z którym spędzał każdą możliwą chwilę. Będąc w Rudnie na długi weekend majowy chcieliśmy pokazać Mateuszowi paradę parowozów we Wolsztynie jednak jak sie okazało nie był to dobry pomysł gdyż lokomotywy wydawały zbyt głośne dźwięki i musieliśmy w połowie imprezy wrócić do Rudna. Na koniec pobytu Mateusz dostał wysoką temperaturę i jak się później okazało złapał anginę.

"Niektórzy ludzie czynią świat wyjątkowym, tylko tym, że są…"

środa, 1 kwietnia 2009

Pierwszy kwartał 2009 już minął Mateusz skończył 9 miesięcy a Mama wróciła do pracy i trzeba było oddać go pod opiekę Babci. Ciężkie to chwile gdy Mama musi zostawić synka pod opieką Teściowej ;)
Mati waży już kilkanaście kilo i co ciekawe zaczyna mówić :) co prawda na razie ba-ba, la-la ,gu-gu itp ale już można z nim nawiązać kontakt nie tylko wzrokowy a co najważniejsze ma już dwa zęby!